czwartek, 25 lipca 2013

Od Tom'a c.d od Juri

I pytanie jak nóż w serce! I teraz James im powie... oczywiście. Jednak zanim zdołał co kolwiek wydukać to ja powiedziałem:
- Jesteśmy z Kanady i koniec tematu. - stwierdziłem
- Tylko tyle? Nic więcej? - dopytywała Bubonic
- N ale co? - zapytałem gdyż zbytnio jej nie zrozumiałem
- Tylko tyle nie chcieliście powiedzieć? Nic więcej nie ma za tym w sensie czy znów wyprowadziliście nas w pole. - wytłumaczyła żółta wadera
- Tak. - stwierdził mój brat krótko
- Dziwnie jesteście i trochę porąbani. No i co z tego że jesteście z Kanady? Przecież to nic dziwnego. - prychnęła Juri
- Każdy to nam mówi. - uśmiechnąłem się
- Więc zacznijmy zwiedzanie... - powiedziała trochę od niechcenia
I zaczęło się zwiedzane.
Po około 2 godz. zwiedziliśmy już Wzgórze Świtu, Las Zaćmienia oraz Wodospad Umysłu. Szliśmy teraz nad Kanion Pełni.
- A co potem zwiedzimy? - zapytał James
- Jezioro północy i koniec. - stwierdziła Juri
Czułem się dość... niezręcznie tak jak mój brat. A dlaczego? Bo one gadu-gadu sobie urządziły i nas po prostu OLEWAŁY. Po pewnym czasie dotarliśmy do tego kanionu. Juri coś tam powiedziała zdanie lub dwa i hop siu dalej. I znów kolejny kawałek zapylamy do jakiegoś terenu. Całe szczęście że ostatni teren bo już nie wytrzymam. Urządziłem więc sobie lekcję inprowizowania. Weszedłem do jej umysłu i wynalazłem we wspomnieniach takiego jeziora. Szybko chwyciłem brata Juri i tą złotawą a potem się przeteleportowaliśmy.
Miałem nadzieję że kiedyś się przeteleportowywały po zawsze pierwszy raz jest najtrudniejszy. Je przeteleportowałem zaraz nad brzeg a mnie i James`a na skałę która była 3 metry za waderami.
- Mam nadzieję że "lot" czyli przeteleportowywanie minęło bez większych problemów... - powiedziałem z uśmiechem
- Za wszelkie, wstrząsy i dyskomfort serdecznie przepraszamy a jeśli wystąpił jakiś błąd n.p nie trafiliśmy do celu to proszę zgłaszać do recepcji. - powiedział James i wskazał na mnie łapą a ja się uśmiechnąłem.
Nie widzieliśmy ich min bo były do ns tyłem no ale pewnie niezbyt się czują.
< Juri, jakie samopoczucie? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz