środa, 28 sierpnia 2013

Od Sizes'a c.d. Aria

Usmiechnąłem się.
-Nie prawda. Zachowujesz się jak moja wymarzona partnerka-uśmiechnałm się. Z każdą chwila spedzona z niz bylem bardziej pewny siebie.

<Aria ? Przepraszam nie wiem co pisac XC>

Od Elinor

,,Jak poznałam swoją towarzyszkę"
Zdarzyło się to, kiedy musiałam wyruszyć na poszukiwanie kogoś do opieki nade mną. Był to chyba trzeci dzień moje samotnej wędrówki. Kroczyłam właśnie leśną ścieżką zasłuchana w śpiew ptaków, kiedy usłyszałam donośny, pełen bólu krzyk białozora. Natychmiast ruszyłam w tym kierunku i po chwili zobaczyłam go - siedział na zwalonym drzewie. Podeszłam do niego bliżej i zobaczyłam, że ma wbitą w skrzydło drzazgę oraz, iż jest samicą. Powoli mu ją wyciągnęłam. Ptak w tracie tego cały czas się wiercił, ale kiedy było już po wszystkim popatrzył na mnie z uwielbieniem. Potem przedstawił się i nie odstępował już nigdy na krok. Tak oto poznałam swoją wierną towarzyszkę, Dianę.

Od Arii Cd Sizes'a

Spojrzałam na Sizes'a
-Dziękuje - Uśmiechnęłam się - Wyjdziemy? Nie chcę tu siedzieć
-Jasne
-No to chodź! - Po chwili byłam już na dworze. Niedługo zima... Skoczyłam w górę liści. Sizes wyszedł z jaskini
-Aria?! - Zawołał szukając mnie. Wyskoczyłam z liści, prosto na niego. Przeturlaliśmy się chwilę, lecz w końcu ja byłam na górze
-Tu! - Zaczęłam się śmiać jednak po chwili speszyłam się i zeszłam z niego, kładąc uszy - Uh... Jaki ze mnie dzieciuch. Przepraszam

< Sizes? >

wtorek, 27 sierpnia 2013

Rozumiem, ale....

Ok, rozumiem, że sa jeszcze wakacje, ale moglibyście pisac coś. Wieje tu nudą, a ja nie mam co robić :/
Dołączyły nowe wilki, które jeszcze nie napisały pierwszych opowiadań. Dlatego proszę was napiszcie coś !

Pozdrawiam Moon

piątek, 16 sierpnia 2013

Uwaga !

Wyjeżdżam na wakacje !
Chętnie powiedziałabym Wam gdzie ale sama nie wiem xD
Wataha i moim kontem opiekuje się pinto 19, za co serdecznie Jej dziękuję.
Życze wszystkim miłego końca wakacji.

Ps. Wracam dopiero koło 29 sierpnia

Od Moon c.d. Koszmar

<Nie boję się jaskiń ! -,-'>

Miałam wrażenie, że zewsząd ogarnia mnie Cień. Cień, który zabija wilki. Poluje na nie. Żywi się strachem, krwią i bólem. Potrząsnęłam łbem i warknęłam na basiora obok mnie. Prychnęłam i ruszyłam do lasu.
"Nie igraj z ogniem"posłałam basiorowi ostrzeżenie, którego jak na złość nie zrozumiał.
"Co ?"
"Nic..."pokręciłam głową ze zrezygnowaniem. Nie mam zamiaru mu tego tłumaczyć, ale jeśli nadal będzie tak nieostrożny szybko dowie się co miałam na myśli.
"Tu cię zostawię. Nie zbliżam się do jaskiń, bo... To chyba już wiesz" posłałam mu wkurzone spojrzenie. "Jesli będziesz czegoś potrzebował... Znajdziesz mnie..."

<Koszmar ?>

Od Moon c.d. Bubonic

Spojrzałam niechętnie na królika i na jego zabójczynię.
-Właściwie..-zaczęła Luna, ale jej przerwałam.
-Zastanawiałyśmy się gdzie jesteś, bo potrzebujemy cię do pewnej sprawy...-powiedziałam zdawkowo i ruszyłam na polanę.

<Luna ? Bubonic ?>

Od Sizes'a c.d. Aria

Najpierw się trochę spłoszyłem, ale potem odetchnąłem i przytuliłem ją mocniej.
-Aria ?-szepnąłem jej do ucha.
-Tak ?-spytała i odsunęła się ode mnie na krok. Spojrzałem jej w oczy i powiedziałem coś czego sam z siebie nigdy bym nie zrobił.
-Jesteś piękna...-po tych słowach ugryzłem sie w język, ale było już za późno. Położyłem po sobie uszy i poczułem jam mój pysk się czerwieni.
<Aria?>

Od Bubonic c.d. Moon., Luna


Szybko wybiegłam z lasu, a za mna Saphira. Łapy zaczęły mnie boleć, chciałam się napić, a za mna zaczął biec jakiś stwór. Biegłam oglądając się za siebie, aż w pewnym momencie dało się zauważyć sylwetkę ścigającego. Nie rzucałam zaklęć bo formułki i siła woli gdzieś się zagubiła. Czułam sie jak królik który ucieka przed mięsożercą. Potwór bardzo przypominał Bigfoota.
Biegłam jak strzała, kiedy okazało się, że Bigfoot zniknął a ja opuściłam las. Po chwili uświadomiłam sobie, że biegnę zbliżając się do urwiska.
Zwierzęta uciekały przerażone, kiedy ja zaczęłam zsuwać się z urwiska. W pewnym momencie, poczułam w pysku smak mięca, uświadamiając sobie, że do pyska wpadł młody królik. Instynktownie zamknęłam paszczę, a kości królika zostały zmiażdżona.
Kilka minut później już nie spadałam. Trasa z góry na dół trwała jakieś 5 minut. Kiedy poszułam grunt pod nogami, zaczęłam iść w kierunku mojej jaskini. Kiedy już doszłam przed nią stała Moon i Luna.
- W czym mogę pomów- powiedziałam puszczając zmasakrowanego królika.
<Moon? Luna?>

czwartek, 15 sierpnia 2013

Od Koszmaru c.d. Moon

"Nie umiesz odpuścić?'' Zirytowałem się i prychnąłem
''Nie''
''No więc co z tą watahą?''
''A chcesz dołączyć?"
"Niech ci będzie" Zgodziłem się. Spojrzałem w jej oczy, odkrywając czego się boi... Zobaczyłem...

< Moon, więc czego się boisz? Oprócz jaskiń? >

Od Arii Cd Sizes'a

Byłam przerażona tą sytuacją. Odkąd skończyłam rok bałam się kontaktu z innymi. Jednak po chwili wyczerpana usnęłam.
Gdy się obudziłam, byłam sama. Wreszcie się spokojnie rozejrzałam. Po jakiś pół godzinie wszedł Sizes
-Dobrze się czujesz? - Spytał Sizes
-Tak, tak - Uśmiechnęłam się, podeszłam do niego i przytuliłam

< Sizes? >

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Od Hetwey'a

Leżałem na polanie i patrzyłem w niebo. nagle usłyszałem trzepot skrzydeł i nade mną przeleciała Moon.
-Moon !-zawołałem, a wilczyca wylądowała koło mnie i powitała mnie miło.
-Gdzie lecisz ?-spytałem.
-Patroluje teren-odpowiedziała przyglądając mi się badawczo.
-Stało się coś ?
-Nie.. Po prostu dziwnie na mnie patrzysz...
-Bo ładnie dziś wyglądasz-powiedziałem i od razu tego pożałowałem-Przepraszam nie chciałem..
-Nie chciałeś mi powiedzieć komplementu ?-zaśmiała się.
-Pięknie sie śmiejesz i... No chciałem, ale... Jakos tak dziwnie, żeby coa takiego Alphie mówił zwykły Omega

<Moon ?>

Od Sizes'a c.d. Aria

Spojrzałem na nia uśmiechnięty i połozyłem się koło niej. Mi nie było zimno ani trochę. Lubiłem jesień.
-teraz ci cieplej ?-spytałem z troską. Pokiwała głową, a ja poczułem, ze chce ja przytulić. W ostatniej chwili sie powstrzymałem. Widziałem, ze była przestraszona i nie odnajdywała się w takiej sytuacji. Zamknąłem oczy by stłumić w sobie chęć bliższego kontaktu z nią.

<Aria ? Przepraszam nie wiem co pisac>

Od Moon c.d. Night sky

Odruchowo cofnęłam sie, ale potem zawarczałam
-Nie strasz mnie w ten sposób !-wyszłam z wody i otrzepałam się z wody. Night spoglądał na mnie z wody zdziwiony.
-Przepraszam... ja po prostu...-w pore ugryzłam sie  w język. Nie mogłam mu powiedzieć. Nie zrozumiał by. Odwróciłam się i ruszyłam w kierunku Wąwozu Pełni.
-Gdzie idziesz ?-spytał wilk.
-na spacer. jeśli chcesz to chodź, ale ostrzegam, ze nie jestem wtedy zbyt rozmowna..-mruknęłam.

<Night ?>

Od Moon c.d. Koszmar

"Nie jestes kaleką"-posłalam mu pocieszająca myśl.
"Jestem"-odpowiedział
"Nie"-zaczełam sie  z nim przedrzexniać
"Tak"
"Nie"
"Tak"
"Nie"
"Tak"
"Nie"
"Tak"
"Nie"
"Tak"
"Nie"
"Tak"
"Nie"
"Tak"
"Nie"
"Tak"
"Długo bedziemy się tak kłócic ?"
"Jeśli przyznasz mi racje to nie"-odpowiedziałam i posłałam mu spojrzenie pod tytułem "Tak kłócic to ja się mogę caly dzień"

<Koszmar ?>

piątek, 9 sierpnia 2013

Od Arii c.d. Sizes'a

-Jestem nieuleczalnie strachliwa - Zażartowałam by rozluźnić atmosferę. Chwilę się śmialiśmy - Ile byłam nieprzytomna?
-Kilka godzin - Wyznał
-Sizes?
-Słucham?
-Zimno mi - Spojrzałam na niego i zwinęłam się w kulkę, drżąc. Nie powinno mi być zimno w jesień, zwłaszcza że jestem wilkiem Arktycznym.

< Sizes? Brak weny :/ >

Powitajmy nowe wilki !

Mortimer 

Elinor

<Które zdjęcie?>
Thea

czwartek, 8 sierpnia 2013

środa, 7 sierpnia 2013

Od Bubonic

Ruszyłam niepewnie za smoczycą. Ona zawsze była pewna siebie. Weszłyśmy w ciemny las, ale nie budził we mnie strachu. Saphira poleciała w górę, by rozejrzec się po okolicy. Była większa i masywniejsza ode mnie, lecz ja byłam zwinniejsza i mniejsza.
Wędrowałam ciemną ścieżką, Wokół mnie znajdowały się drzewa, które zaczęły coś nucić, lecz nie przywiązywałam na to uwagi. Po kilkunastu minutach zaczęło padać, lecz ja nadal wedrowałam za smoczycą. Nie zamierzała wylądować. Uważnie ją obserwowałam co ją irytowało. Nie miała skrzydeł, ale i tak doskonale latała pośród chmur itp.
*** 15 minut później ***
Ścieżka się skończyła, a wokół mnie rozciągał się las. Musiałam wędrować pośród drzew. Nagle nade mną przeleciała sowa:
http://www.tapeta-zmartwiona-sowa.na-pulpit.com/zdjecia/zmartwiona-sowa.jpeg
Szczerze mówiąc był to niecodzieny widok, kiedy nagle sowa ma się z tobą zdeżyć. Gdybym nie uskoczyła, ona by po prostu na mnie wleciała.
Po tym incydencie dało się usłyszeć szum, a smoczyca szybko wylądowała z wyraźnie zdenerwowaną miną...
<CDN nastąpi juz wkrótce>

wtorek, 6 sierpnia 2013

Od Moon c.d. Killer

Lekko sie usmiechnęłam. Odwróciłam sie w stronę koni i kiwnęłam lekko głową. Aurei Unicornis podeszła do wadery i dotknęła ja rogiem. Wszystkie jej rany zostały wyleczony, ale nadal była osłabiona.
-Musi jeszcze odpoczywać..-ukłoniłam się koniom i spojrzałam na basiora-Chyba mamy nowego wilka w watasze ?
-Wyglada na to, że tak-usmiechnał się.
-Nie będe wam przeszkadzać. Wracam do swoich obowiązków, czyli... Eh do nudy...

<Killer ?>

Od Sizes'a c.d. Aria

Usmiechnałem się lekko do slicznej Arii
-Nie bój się. Jesteśmy w jaskini Moon-szepnałem ledwie słyszalnie.
-Ale Moon nie lubi jaskiń..-trzesła się gdy to mówiła.
-No.. to nie jest do końca jaskinia..-przyznałem-Misiek niexle cie poturbował... Boli cię coś ?
-Trochę grzbiet, ale nic mi nie jest...-przez jej pysk przebiegł cień usmiechu.
-Przestraszyłaś mnie-lekko dotknałem nosem jej pyska. Cofnęła pysk spłoszona.
-Przepraszam, nie chciałem cie wystraszyć..-szepnełam zrezygnowany.
<Aria?>

niedziela, 4 sierpnia 2013

Od Arii

Szłam powoli, odgarniając liście sobie z drogi. Moja głowa była nisko, a łapy ledwie co się przesuwały. Miałam kiepski humor, byłam smutna. Nikogo tu nie znałam, czułam się obco. Dotarłam nad jezioro. Piłam powoli, gdy nagle coś usłyszałam za sobą. Podkuliłam ogon i odwróciłam się pokazując kły. Zobaczyłam... Niedźwiedzia! Zaczęłam uciekać, ale misiek uderzył mnie łapą w bok. Przeleciałam nad skałką i zderzyłam się z drzewem. Pisnęłam. Złapał mnie w mordę i zaczął potrząsać mną jak pies starym kapciem. Strasznie się bałam i piszczałam, gdy nagle jakiś wilk rzucił się na niedźwiedzia. Niedźwiedź mnie upuścił. Gdy upadałam uderzyłam głową w skałę i zemdlałam...

-Hej - Usłyszałam łagodny głos. Otworzyłam niepewnie oczy i zobaczyłam wilka - Jak masz na imię?
-Aria... - Odpowiedziałam.Wilk siedział koło mnie. Byliśmy w jakiejś jaskini
-Sizes
-Gdzie jesteśmy? - Zapytałam trochę podkulając nadal ogon. Nadal się bałam

< Sizes? >