środa, 24 lipca 2013

Od Night Sky'a c.d. Katy

- Może teraz ty opowiesz mi coś o sobie? - spytała Katy.
- Dobra, skoro ty mi opowiedziałaś o sobie to czemu ja bym tego nie mógł zrobić. Więc tak - po tych słowach wziąłem głęboki wdech i zacząłem opowiadać skróconą wersję prawdziwej historii. - Kiedyś byłem inny. Byłem bardziej towarzyski. Wtrącałem nos nie w swoje sprawy. Aż za bardzo wykorzystywała to że jest snem Alf, chodź wiedział że przybranym. Trochę wstydziłem się tego jak wyglądam, że mam niebieskie elementy, bo reszta wilków była normalna. W sensie, że nie magiczne. Przez to byłem nieco nieśmiały. Pewnego razu napadła na nas silniejsza wataha. Wybili wszystkich. Przeżyłem tylko ja i Moon. Przepraszam ja i Star-moja siostra. Po długiej tułaczce ze swoją siostrą dotarł właśnie do tej watahy. W czasie wędrówki zmienił się mój charakter na obecny.
- Współczuję...
- Co się stało to się nie odstanie.
- Ty na prawdę wtrącałeś nos w nieswoje sprawy? - spytała wilczyca.
- No niestety... na szczęście już taki nie jestem.
Rozmawialiśmy tak jeszcze przez chwilę, gdy wtem dotarliśmy do celu.
- No to cześć. - pożegnałem się z waderą.
- Pa.
Poszedłem swoją drogą, gdzie? Nie do jaskini tylko jeszcze raz nad wodospad. Po co? A no po to, aby trochę poćwiczyć moce. Od kąd należę do tej watahy nie mam czasu dla siebie pora to zmienić.
Po dotarciu na miejsce zacząłem trening razem z siostrą, bo tą spotkałem po drodze.
Gdy skończyliśmy terning to akurat słońce chyliło się ku zachodowi, więc poszliśmy do swoich jaskiń. Spałem naprawdę mocno...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz