piątek, 26 lipca 2013

Od Arceusa

Był ranek. Wyszedłem ze swojej jaskini, by zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Była ładna pogoda, więc wybrałem się nad jezioro. Gdy dotarłem na miejsce zobaczyłem Juri siedzącą przy brzegu. Ukryłem się w krzakach. Chciałem do niej jakoś zagadać. Chciałem chwile pomyśleć, ale pech chciał, ze nadepnąłem na gałąź i rozległ się głośny trzask. Juri odwróciła się w moją stronę.

Juri?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz