Zerknęłam na nich do tyłu.
-Nie jesteście zbyt rozmowni, co nie ?-spytałam. Basior tylko zamruczał coś pod nosem, więc dałam spokój. Oprowadziłam ich szybko po terenach. Na koniec zaprowadziłam ich nad wodospad. Stanęliśmy i spojrzeliśmy w swoje odbicia.
-Hmmmm... Nie wyglądacie najlepiej.... Możemy się tu zatrzymać lub iść coś zjeść... Wybór należy do was...-powiedziałam spokojnie, przyglądając się odbiciom nowych członków.
Valixy ? Nate ? Brak pomysłu :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz