- Bo mnie gonili - odpowiedziałem cicho. Wspomnienie ich ciągle powracało, ale teraz ważne było pozbycie się tych wader.
- Kto? -spytała się Star.
- Oni, oraz ty - odpowiedziałem. - Chyba ich widziałaś?
-Co? O kim ty mówisz? - niezrozumiała dalej. Argona stała i się przysłuchiwała.
-Wilki, które pojawiły się za tobą, rzuciły się na mnie - wyjaśniłem
spokojniej. Pierwszy raz od długiego czasu mówiłem bez wyzywania
innych.Nie mówiłem nic o zabijaniu, i podobnych tematach. - Mogę już
iść?
Nie czekając na odpowiedź ruszyłem i wyminąłem wadery, idąc przed siebie.
<uznałam że pora na rzeź! ^^ > <Star? Argono?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz