Pokręciłam łbem i ruszyłam dalej.
- Nie twoja wina... Nie mamy żadnej kontroli nad tym co się dzieje...
Choć zawsze możemy starać się to zmienić... - powiedziałam głośno. Na tyle
głośno by Night usłyszał...
- Jesteś kimś wyjątkowym... - szepnęłam i zniknęłam w swojej kryjówce.
<Night ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz