Spojrzałam na swoje łapy. Nie mogę zrzucać na niego mojego ciężaru....
Nie tak... W ogóle... Nie mogę.... Muszę poradzić sobie sama... Tak jak
do tej pory... Chociaż... Spojrzałam na basiora. Wydawało mi się, że
myślami jest daleko stąd... Wstałam, stanęłam nos w nos z Night'em i
spojrzałam mu w oczy.
- Co mówiłeś ? - spytałam najciszej jak się tylko dało.
- Nic... - odszepnął.
- Nie wierzę ci... Mówiłeś coś tylko nie chcesz powtórzyć... Dlaczego ?
- Nic nie mówiłem - powiedział głośniej i bardziej stanowczo. Położyłam po sobie uszy.
- Skoro tak mówisz... - szepnęłam prawie niesłyszalnie. Nie wiem czy mnie usłyszał, ale...
- Będę już iść... Nie zawracaj sobie mną głowy...-powiedziałam bardzo
cichutko wprost do jego ucha. Pocałowałam go lekko w policzek i otarłam
bokiem pyska o jego pysk.
- Dziękuje... I przepraszam... - szepnęłam do ziemi i ruszyłam do Lasu Zaćmienia.
< Night? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz