Warknąłem.
- Chodź Argono nie mam ochoty tracić czasu na takich jak on - westchnęła
jedna (ta przede mną) i ruszyła dalej. Natomiast druga podeszła do mnie
i warknęła:
- Kim jesteś?! - jej ton był teraz bardziej wściekły niż dumny.
- Czkawka... Ale wiedz ze ta wiedza nie będzie z tobą długo... -
ostrzegłem i rzuciłem się na nią. Ugryzła mnie w brzuch i teraz ona mnie
położyła na ziemi.
<Argono? Nie dam rady dwoma odpisywać na jedno opo + do Star...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz