środa, 28 sierpnia 2013

Od Elinor

,,Jak poznałam swoją towarzyszkę"
Zdarzyło się to, kiedy musiałam wyruszyć na poszukiwanie kogoś do opieki nade mną. Był to chyba trzeci dzień moje samotnej wędrówki. Kroczyłam właśnie leśną ścieżką zasłuchana w śpiew ptaków, kiedy usłyszałam donośny, pełen bólu krzyk białozora. Natychmiast ruszyłam w tym kierunku i po chwili zobaczyłam go - siedział na zwalonym drzewie. Podeszłam do niego bliżej i zobaczyłam, że ma wbitą w skrzydło drzazgę oraz, iż jest samicą. Powoli mu ją wyciągnęłam. Ptak w tracie tego cały czas się wiercił, ale kiedy było już po wszystkim popatrzył na mnie z uwielbieniem. Potem przedstawił się i nie odstępował już nigdy na krok. Tak oto poznałam swoją wierną towarzyszkę, Dianę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz