Zabijanie... Uśmiechnąłem się do siebie.
-I tu się mylisz. Nie tylko ty masz tak zrąbany umysł- powiedziałem
-Ale przecież ja tego nie mówiłam na głos
-To że potrafię rozmawiać umysłem to nie znaczy że nie umiem słuchać czyjś myśli - powiedziałem z jeszcze większym uśmiechem
-Czyli nie mam przed tobą nic do ukrycia?-zapytała
-zupełnie nic- mówiłem- i nie tylko ty, wszystko co żyje jak tylko zechce nie ma przede mną nic do ukrycia
< Argon? nie mam pomysłów >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz